Dla wielu osób styczeń jest początkiem NOWEGO i wchodzą w Nowy ROK z radością
i entuzjazmem… Z postanowieniami noworocznymi, planami i projektami, z ekscytacją oczekują, co Nowy ROK przyniesie…
Są też osoby, którym jest trudniej. Osoby, które na początku stycznia są przemęczone (wpływ na pewno na taki stan, ma też mała ilość naturalnego światła w czasie zimowych miesięcy), które mają wrażenie, że znowu trzeba zaczynać wszystko
od nowa, że nie mają już siły…
Ważne jest, żeby w takich chwilach odpuścić sobie wywieranie presji na siebie
i przede wszystkim obwinianie się, za to, jak jest. Warto pamiętać, że jest to stan przejściowy i z każdym dniem, kiedy dnia przybywa będzie coraz lepiej…
Warto wtedy obowiązki i zadania dnia codziennego robić w tak zwanym trybie:
plan minimum, a (na tyle ile to możliwe) więcej czasu i uwagi dać temu, co nas wspiera, karmi, daje nam radość i przyjemność…
Wszystko przemija…
Na ten moment w Tobie i twoim ŻYCIU życzę Ci wyrozumiałości dla Siebie
Do następnego napisania
Jowita 🙂