W ostatni weekend (15 listopada) prowadziłam w Korzkwi pod Krakowem
warsztat ustawień systemowych. Tematy dowolne…
Było dużo nowych osób, z którymi pracowałam pierwszy raz
i były też osoby, z którymi już wcześniej się spotykałam.
Tematy były róże.
Było o nie przeżytej żałobie po stracie mamy i w związku
z tym o wewnętrznym zablokowaniu i samotności.
Było o wszechogarniającym lęku, który ogranicza i blokuje.
Lęku, który kurczy ŻYCIE do przetrwania, a nie rozprzestrzeniania
się do kreowania.
Było o Rodzie, w którym przez wiele pokoleń mężczyźni krzywdzili,
byli okrutni i terroryzowali rodziny przez całe lata.
Było dużo ciężkiego, które już czekało na zobaczenie i uzdrowienie.
Ciężkiego, które już potrzebowało odejść…
Życzę Ci ŻYCIA w lekkości i radości…
Do następnego przeczytania
Jowita 🙂
Po warsztacie…


